Katarzyna Zientara

Jestem dietetykiem klinicznym i psychodietetykiem, ale nie zawsze tak było...

Prawie 20 lat prowadziłam swój gabinet kosmetyczny, który ostatecznie kilka lat temu sprzedałam. To było koje wychuchane dziecko, ale niestety postępująca choroba autoimmunologiczna zmusiła mnie do wycofania się z zawodu na stałe.

Czy poszukiwałam wszystkich możliwych rozwiązań , żeby sobie pomóc? Oczywiście.

Zwłaszcza, że terapia lekami jedynie maskowała objawy zamiast przeciwdziałać przyczynie. To właśnie stąd moje zainteresowanie zdrowym żywieniem, które w miarę upływu czasu stało się moją pasją , a potem również zawodem.

Bo czy jest coś lepszego od możliwości dzielenia się pasją, kiedy wiesz, że możesz jednocześnie ratować ludzkie zdrowie czy chociaż poprawiać samopoczucie...

Głodna wiedzy szukałam rozwiązań w wielu miejscach: medycynie chińskiej, ziołolecznictwie, suplementacji, pracy z umysłem, biologii toatlnej i wszędzie gdzie widziałam potencjał.

Będąc jeszcze świeżo po studiach zrobiłam dodatkowe szkolenie z psychodietetyki. Jak mam być szczera...

Zdecydowałam się na nie tylko dlatego, że jako absolwentka miałam naprawdę dobrą cenę. Dopiero w pracy zawodowej okazało sie jak trafna to była decyzja i do dziś sobie za nią dziękuję.

Ale do brzegu...

Wiem jak wielu ludzi cierpi z powodu różnych dolegliwości. Wiem jak to jest cierpieć z powodu dolegliwości i być wobec tego bezsilnym. Wiem ile wysiłku, pracy, zaangażowania trzeba, żeby zmienić nawyki i relację z jedzeniem. Wiem jak to jest potykać się w tej drodze i upadać. Wiem jak czasem ciężko o pomocną, wspierającą dłoń, która pomoże Ci wstać. W końcu ludzie (nawet najbliżsi) nie zawsze rozumieją proces jaki przechodzisz i wyzwania z jakimi się zmagasz.

Ja po prostu to wiem. W końcu wciąż tą drogą kroczę...

Ściskam

mgr Katarzyna Zientara

Dietetyk kliniczny, Psychodietetyk